czwartek, 31 maja 2012

Spodenki neoprenowe


Ostatnio stałam się szczęśliwą posiadaczką spodenek neoprenowych. Na wstępie kilka słów o nich:

Spodenki są wykonane z bardzo elastycznego materiału, dzięki czemu idealnie się dopasowują. Można je nosić pod ubraniem, zapinane są na zamek. Posiadają bardzo wysoki pas, co powoduje przeniesienie ich właściwości wyszczuplających także na okolice brzucha i talii. Przeznaczone są zarówno dla kobiet jak i mężczyzn.

Działanie neoprenu polega na miejscowym podniesieniu temperatury ciała, a w rezultacie podniesieniu poziomu przemiany materii. Efektem jest przyśpieszone spalanie podskórnej tkanki tłuszczowej oraz redukcja "skórki pomarańczowej" i ujędrnienie skóry.





Jedynym warunkiem skuteczności działania spodenek jest pozostawanie w ruchu,a więc:

- prace domowe, sprzątanie itp.
- spacer,
- prace w ogrodzie.
- jazda na rowerze,
- siłownia, fitness,
- jazda na nartach,
- gry zespołowe.



 Mój komentarz:

Co prawda używam ich jeszcze za krótko, aby powiedzieć o jakichkolwiek efektach, ale czytając w internecie opinie osób, które ćwiczą w nich już dłuższy czas i są zadowolone -  jestem dobrej myśli :) Zakładam je sprzątając w mieszkanku oraz idąc na spinning (indoor cycling czyli jazda na rowerze stacjonarnym).
Normalnie po zajęciach byłam zazwyczaj spocona (wiadomo - godzinny wysiłek robi swoje). Zakładając spodenki neoprenowe jestem 10 razy bardziej spocona! Leje się ze mnie i caaalutki dres jest mokry :) Po 2 już zauważyłam, że skóra ud, pośladków i brzucha jest bardziej jędrna i gładka, a używam ich dopiero 2 tygodnie :) Jeżeli okaże się, że rzeczywiście przyspieszają również spalanie tkanki tłuszczowej to zrobię im ołtarzyk w moim pokoju! :)

a Wy? Macie takie spodenki i doświadczenia z nimi? Bądź znacie kogoś kto w nich ćwiczy? Jestem ciekawa opinii...

P.S. Moje spodenki kupiłam oczywiście na allegro za ok 40 zł - dokładnie takie jak na zdjęciu czyli fioletowo - czarne <3 :)

poniedziałek, 28 maja 2012

Chudy twaróg z łososiem i pomidorową sałatką

Co tam u Was słychać? ja mam za sobą bardzo ciężki tydzień... nauka nauka i jeszcze raz praca! :)
Właśnie wróciłam z basenu po tygodniu przerwy ( ze względu na brak czasu właśnie - jak wyżej: nauka itd :) )

Dzisiejszy obiadek był pożywny i bardzo dobry na gorące dni.

Chudy twaróg z łososiem i pomidorową sałatką
Składniki:
2 plastry chudego twarogu,
łosoś,
pół pomidora,
cebula - do smaku

Twaróg pokroić w plastry, przykryć go łososiem (nie trzeba wtedy doprawiać twarogu bo łosoś sam w sobie nadaje słonawego smaku). Pomidora i cebulę pokroić według uznania i zajadać się :)

środa, 23 maja 2012

Zupa szczawiowa z jajkiem

Jak to dobrze mieć kolegę, który posiada działkę... A na tej działce rośnie między innymi... szczaw! :)
Dzisiaj tenże kolega (Jarku pozdrawiam Cię! :) ) przyniósł mi caaały pęk szczawiu! :) Oto i on we własnej osobie:
Piękny prawda? Aż żal, żeby się zmarnował... także w ten sposób powstał pomysł na zupę szczawiową :)

Składniki:
duży pęczek szczawiu (po usmażeniu powinno być ok. szklanki)
1/2 kg kurczaka
1 łyżeczka przyprawy warzywnej
2 ząbki czosnku
1 mała obrana cebula
2 łyżki suszonej włoszczyzny
100 ml śmietany zmieszanej z 150 ml jogurtu naturalnego

Szczaw umyć, pozbawić twardych szypułek, pokroić i podsmażyć na maśle (podczas smażenia mocno się skurczy). Kurczaka, cebulę i czosnek gotuje się w małej ilości wody, żeby powstał esencjonalny wywar, który należy przecedzić otrzymując ok. 1,5 litra płynu, który należy schłodzić i zebrać ewentualny tłuszcz zastygnięty na powierzchni. Do otrzymanego wywaru dodać szczaw, suszoną włoszczyznę i przypawę warzywną i zagotować. Dodać śmietanę zmieszaną z jogurtem (opcjonalnie - ja dodałam bo nie lubię zup "bez zaprawiania") Podawać z jajkiem!

poniedziałek, 21 maja 2012

Portal do spisywania jadłospisu i liczenia kalorii

Słuchajcie! odkryłam super portal, na którym można spisywać całe jedzonko, które spożywamy w trakcie dnia! Portal ten nazywa się www.tabele-kalorii.pl i za jego pomocą można tworzyć swoje codzienne jadłospisy obliczając kalorie. Ponadto można na bieżąco sprawdzać raporty dzienne, tygodniowe i miesięczne i zapisywać aktualną wagę.

Świetna sprawa szczególnie dla mnie - podczas odchudzania muszę spisywać wszystkie posiłki zjedzone w trakcie dnia żeby mieć stałą kontrolę. Dotychczas robiłam to na kartkach ;-)

Co do odchudzania - zaczynam od dziś pełną parą! Cel to schudnięcie ok. 10 kg.

Dzisiejsze śniadanko: 2 kromki pieczywa Wasa + twarożek wiejski ze szczypiorkiem + warzywka (rzodkiewka, plasterek pomidora, kilka plasterków ogórka)


piątek, 18 maja 2012

O agrafce słów kilka - opis + ćwiczenia


Dzisiejszą gwiazdą postu będzie agrafka (inaczej zwana motylkiem) do ćwiczeń. Przyrząd zawdzięcza nazwę kształtowi przypominającemu agrafkę, a służy do ćwiczeń mięśni ud, ramion, pleców, klatki piersiowej. Szczerze polecam ten "sprzęt" :) Idealne rozwiązanie dla osób, którym nie chce się wychodzić z domu, aby uprawiać sporty itd. Agrafkę możemy kupić w większości sklepów sportowych. Ja swoją kupiłam na allegro za 60 zł (razem z przesyłką). Pomyślicie pewnie, że takim przyrządem można robić jedno, góra dwa ćwiczenia? Nic bardziej mylnego! Poniżej podaję opisy ćwiczeń wraz z obrazkowym manualem :)
P.S. to naprawdę działa!!
  • Przyrząd umieszczamy 1 końcem przy ścianie i siadamy obok aby udem przyciągać do ściany agrafkę.
  • Agrafkę umieszczamy między nogami i ściskamy ją.
  • Siedząc urządzenie umieszczamy na poziomie kostek  i ściskamy .
  • Umieszczając agrafkę 1 końcem na podłodze 2 koniec przyrządu przyciskamy w dół stopą.
  • Agrafka 1 stroną przylega do mięśni dwugłowych uda {z tyłu} a drugą stronę przyrządu uginamy za pomocą dolnej części nogi.
  • Trzymając agrafkę 1 końcem na poziomie uda w 2 koniec wsadzamy stopę i robimy wyprosty  stopy, napinając łydkę.
  • Trzymając przyrząd na poziomie uda w 2 koniec wsadzamy łydkę uginając ją do góry.
  • Przyrząd zwrócony w tył chwytamy za plecami i staramy się ściskać.
  • Jedna część agrafki opiera się na mięśniach dwugłowych ramienia{bicepsach} a drugą część przyciągamy uginając ramię
  • Chwytając w dwie ręce agrafkę zwróconą do góry ponad głową ściskamy ją.

Zaczynamy...

Cześć! Jestem Olcik! Zaczynam pisać bloga bo... szukam motywacji w odchudzaniu! Przeglądałam dzisiaj blogi o dietach, odchudzaniu itd. i pomyślałam, że może gdy ja zacznę pisać bloga - spisywać swoje myśli na ten temat, sukcesy, porażki to może będzie mi łatwiej nie stracić motywacji po +/-5 dniach :)
Może zacznę od tego, że jeszcze ok.1,5 roku temu ważyłam 78 kg przy wzroście 162 cm... To była istna tragedia! Nie dość, że wyglądałam jak wieloryb to jeszcze czułam się okropnie... Osłabienie, brak kondycji i złe samopoczucie od samego rana. Tak się ułożyło, że rozstałam się z moją "wielką miłością"... i stwierdziłam, że muszę coś ze sobą zrobić! Coś dla siebie, odżyć, odrodzić się na nowo! Jak pomyślałam tak zrobiłam :) 28 lutego 2011 poszłam na pierwszą wizytę do dietetyczki i zaczęłam odchudzanie (zdrowe nawyki żywieniowe, suplementy Herbalife (o których napiszę osobny post) oraz ćwiczenia sprawiły, że w ciągu 4-5 miesięcy schudłam 14 kg (czyli ważyłam 64 kg - wynik bardzo fajny ale jeszcze nie do końca zadowalający). Niestety... nadszedł kres mojej motywacji, nie wytrzymałam i przestałam się odchudzać. Wiadomo okres wakacyjny, wyjścia, piwka, restauracyjki... Poza tym uwielbiam chipsy i słodycze! No i w ten sposób obecnie ważę 69,5 kg :( Jestem na siebie zła bo już trzymałam się od dwóch tygodni z odchudzaniem, ale wczoraj spotkałam się z koleżankami na piwko i... pizze! Dieta zakończona :/ Ale nie poddam się, zaczynam znowu... Mam nadzieję, że dzięki temu blogowi moja motywacja nie zostanie przerwana :) Będę tu pisać o wszystkim: moje refleksje, sukcesy, porażki, jadłospisy, przepisy, ćwiczenia. Będzie to rodzaj dziennika wzbogaconego o ciekawostki. Może przy okazji zainteresuje "moimi wypocinami" innych zmagających się z odchudzaniem i w ten sposób pomogę... Cóż, trzymajcie kciuki ! :)

zdjęcie: www.mojakosmetyczka.pl/files/artykuly/odchudzanie-dieta.jpg

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...