Może zacznę od tego, że jeszcze ok.1,5 roku temu ważyłam 78 kg przy wzroście 162 cm... To była istna tragedia! Nie dość, że wyglądałam jak wieloryb to jeszcze czułam się okropnie... Osłabienie, brak kondycji i złe samopoczucie od samego rana. Tak się ułożyło, że rozstałam się z moją "wielką miłością"... i stwierdziłam, że muszę coś ze sobą zrobić! Coś dla siebie, odżyć, odrodzić się na nowo! Jak pomyślałam tak zrobiłam :) 28 lutego 2011 poszłam na pierwszą wizytę do dietetyczki i zaczęłam odchudzanie (zdrowe nawyki żywieniowe, suplementy Herbalife (o których napiszę osobny post) oraz ćwiczenia sprawiły, że w ciągu 4-5 miesięcy schudłam 14 kg (czyli ważyłam 64 kg - wynik bardzo fajny ale jeszcze nie do końca zadowalający). Niestety... nadszedł kres mojej motywacji, nie wytrzymałam i przestałam się odchudzać. Wiadomo okres wakacyjny, wyjścia, piwka, restauracyjki... Poza tym uwielbiam chipsy i słodycze! No i w ten sposób obecnie ważę 69,5 kg :( Jestem na siebie zła bo już trzymałam się od dwóch tygodni z odchudzaniem, ale wczoraj spotkałam się z koleżankami na piwko i... pizze! Dieta zakończona :/ Ale nie poddam się, zaczynam znowu... Mam nadzieję, że dzięki temu blogowi moja motywacja nie zostanie przerwana :) Będę tu pisać o wszystkim: moje refleksje, sukcesy, porażki, jadłospisy, przepisy, ćwiczenia. Będzie to rodzaj dziennika wzbogaconego o ciekawostki. Może przy okazji zainteresuje "moimi wypocinami" innych zmagających się z odchudzaniem i w ten sposób pomogę... Cóż, trzymajcie kciuki ! :)
zdjęcie: www.mojakosmetyczka.pl/files/artykuly/odchudzanie-dieta.jpg |
Życzę powodzenia :) to podobnie jak ja :)
OdpowiedzUsuń